Kimchi – Koreańska kiszona kapusta
„A cóż to za okrutny żart kucharza?” – Pomyślałam gdy po raz pierwszy postawiono przede mną Kimchi!
Sfermentowana kapucha, śmierdząca intensywnie czosnkiem, cebulą i świdrująca nos zapachem chili. Brązowo-pomarańczowa breja przypominająca wyglądem nadtrawioną i wyplutą surówkę ;) Gapi się człowiek w to CUDO kulinarne i doszukuje się plusów, szuka, szuka, nos zatyka, i gdy już całkiem traci ochotę, próbuje! Ciekawość bierze górę nad rozumem.
Dziś potrafię zjeść… Nie… POCHŁONĄĆ 3kg tej cudownej potrawy w 4 dni! Kocham, ubóstwiam i polecam KIMCHI!!! I choć po tych kilku dniach bolą mnie dziąsła (od ostrych przypraw) a czasem i zęby to i tak wracam do niej jak bumerang. Koreańska kapucha uzależnia!
SKŁADNIKI:
- 3 średniej wielkości kapusty pekińskie
- 4 marchewki
- 5-10 łyżeczek startego imbiru
- 2 cebule
- 2 pęczki szczypiorku
- 1 duża, biała rzodkiew (japońska)
- sól (ja używam różowej, himalajskiej)
- czosnek (około 12 ząbków)
- 5-7 łyżek stołowych pasty chili (Gochujang)
- pół szklanki sosu rybnego
- 5 łyżek sosu sojowego
- 3 łyżki octu ryżowego
- 5 łyżek cukru
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
Kapustę przecinam wzdłuż na 4 części, wycinam głąb i kroję na spore kawałki (takie na mniej więcej 1 kęs).
Sporządzam przesycony roztwór soli. Do pół litra wody dosypuję po łyżce morskiej lub himalajskiej soli. Mieszam do całkowitego rozpuszczenia i ponownie wsypuję sól. Moment gdy woda nie „przyjmuje” więcej soli nazywam przesyceniem – zalewa gotowa.
Zalewam kapustę solanką, lekko ugniatam i zapominam o niej na kilka godzin.
W między czasie obieram rzodkiew, marchewkę i imbir. Kroję szczypiorek i cebulkę. Ścieram na tarce (duże oczka) twarde warzywa.
Pastę Gochujang, czosnek, cukier, imbir, ocet ryżowy, sos ryby i sos sojowy miksuję w blenderze na jednolitą pastę. Kontroluję „moc” mieszanki dodając ostre i łagodne składniki „na oko”
Kapustę przekładam na duże sito i przepłukuję wodą. Uciskam i pozwalam wodzie obcieknąć. Czynność powtarzam średnio 4-5 razy do momentu spłukania całej soli.
Odsączoną kapustę mieszam (polecam rękawiczki gumowe) z pokrojonymi warzywami i pastą chili.
Gotowe Kimchi wkładam do szklanych lub glinianych słoików (absolutnie nie przechowujemy kapusty w plastikowych pojemnikach) Nie wypełniam naczynia po brzegi – Kimchi będzie „pracować” i podejdzie do góry w procesie fermentacji.
Przechowuję 1-2 dni w temperaturze pokojowej i wstawiam do lodówki. Po 48 godzinach możemy już cieszyć się intensywnym i bardzo ostrym smakiem Kimchi. Wstyd się przyznać ale moje łakomstwo nie pozwala mi „tyle” czekać i zjadam malutką porcję już na drugi dzień ;)
SMACZNEGO!
A NA DOKŁADKĘ nasze relacje z podróży do KOREI:
Polecam również artykuł o składzie, wartościach odżywczych, bakteriach (tych pożytecznych oczywiście) zawartych w Kimchi: KLIK
Mniam!Tylko zamiast pasty 고추장 polecam mieloną paprykę 고추가루 Goczugaru, dostępna w Kuchniach Świata za 17pln/0.5kg.
Pasty starczy mi już tylko na 1 raz :) Potem wypróbuje mieloną paprykę Goczugaru :) Dziękuję za podpowiedz.